ks. Józef Żarnowski

Budowniczy pierwszego parafialnego kościoła murowanego

Na przestrzeni wieków garwolińskiej parafii posługiwało wielu wybitnych kapłanów. W czasach bardziej odległych był to ksiądz Kasper Sadłoch, sekretarz królowej Anny Jagiellonki, budowniczy mostu na Wiśle w Warszawie. W czasach nam bliższych do takich kapłanów należał niewątpliwie ksiądz Józef Żarnowski świątobliwy i żarliwy kapłan.

Ksiądz Żarnowski urodził się w październiku 1803 roku w rodzinie szlacheckiej we wsi Grojec koło Przasnysza. Seminarium duchowne ukończył w Płocku.

Posługę w garwolińskiej parafii, wtedy jeszcze p.w. Najświętszej Marii Panny, ksiądz Żarnowski rozpoczął w połowie 1833 roku jako młody, energiczny kapłan, siedem lat po święceniach. I prawie całe swoje kapłańskie życie ofiarował posłudze wiernym garwolińskiej parafii. Pierwsze trzy lata był administratorem parafii, a od grudnia 1836 roku został jej proboszczem. W 1841 r. ks. Józef Żarnowski został mianowany przez władze diecezjalne wicedziekanem garwolińskim, a w marcu 1857 roku kanonikiem katedry podlaskiej. Wszystkie nominacje w kościele katolickim były wówczas zatwierdzane przez administrację zaborcy. W przypadku księdza Żarnowskiego na jego nominację zezwoliła Komisja Województwa Podlaskiego.

Przejmując pod zarząd parafię, ksiądz Żarnowski przejął pod swój zarząd także jej majątek. Garwolin, jak wiele ówczesnych miasteczek, był nękany pożarami. Pożar w 1818 roku strawił część parafialnych zabudowań gospodarczych. Kolejny wielki pożar nawiedził miasto w 1825 roku. Spłonął wtedy drewniany kościół z całym wyposażeniem i dzwonnica. Miasto było zniszczone , kościoła wcale nie było, ziemia stanowiąca własność kościoła nie uprawiana, a mieszkańcy żyli w skrajnie trudnych warunkach zmęczeni nieustannym odbudowywaniem swoich domów. W tych tragicznych wydarzeniach ludzie dopatrywali się "kary Bożej", bo pożar niszczył miasto w równych odstępach czasu - co cztery lata. Ponadto parafia miała poważne długi finansowe z tytułu niezapłaconych podatków do skarbu państwa. Nabożeństwa odprawiane były w wydzierżawionym w tym celu małym, bo zaledwie trzynastometrowym pomieszczeniu w Ratuszu Miejskim za wynajem, którego należało płacić. W takim oto stanie ksiądz Józef Żarnowski objął administraturę, a następnie probostwo w garwolińskiej parafii. Nie dziwi więc fakt, że parafię nazwał „wynędzniałą”. Myślał nawet aby poczynić starania się o jej likwidację.

W miarę możliwości jednak ksiądz Józef Żarnowski próbował zaradzić tej sytuacji. Zwrócił się najpierw do Rządowej Komisji Przychodów i Skarbu o obniżenie zaległych podatków. Gdy ta prośba została przyjęta i podatki obniżone, ksiądz Żarnowski przystąpił do odbudowy zabudowań gospodarczych i plebanii. Podjął także decyzję o zamianie części gruntów parafialnych na inne. Po dokonanych zamianach parafia posiadała ogółem 116 ha ziemi, której część została przekazana w dzierżawę.

Wreszcie ks. Żarnowski mógł przystąpić do budowy nowego kościoła parafialnego. Był już wówczas proboszczem. Umowę na wybudowanie kościoła i dzwonnicy ksiądz proboszcz zawarł z Michałem Garlickim , dziedzicem Zawad. Kamień węgielny pod budowę nowego kościoła położony został 2 maja 1838 roku.

Prace przy budowie kościoła przebiegały nader sprawnie i zostały ukończone wczesną jesienią 1839 roku. Był to pierwszy w dziejach parafii kościół murowany: na około 30 metrów długi, 13 metrów szeroki i 11 metrów wysoki. We wnętrzu kościoła znajdowały się trzy ołtarze. W głównym ołtarzu został zawieszony obraz przedstawiający Przemienienie na Górze Tabor.

W tym samym roku 20 października została odprawiona pierwsza msza święta w nowo wybudowanym kościele. Zaraz też proboszcz wystąpił z prośbą do Konsystorza Diecezji Podlaskiej o pozwolenie odprawiania Gorzkich Żalów w okresie Wielkiego Postu przy wystawieniu Przenajświętszego Sakramentu w Monstrancji. Było to nabożeństwo, na którym i dawniej i teraz gromadzą się rzesze wiernych. Naczynia i szaty liturgiczne do kościoła ks. Żarnowski pozyskał z parafii Tuchowicze w powiecie nowogródzkim, gdzie do niedawna jeszcze istniała parafia katolicka. /Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich./ pod red Br. Chlebowskiego. - T.12; Warszawa, 1892. Reprint/

Wnętrze kościoła zdobiło 8 obrazów namalowanych w 1852 roku przez malarza Andrzeja Klinowskiego. Namalowane obrazy przedstawiały czterech ewangelistów: św. Marka, św. Mateusza, św. Łukasz i św. Jana oraz świętych: Stanisława Kostkę, św. Wojciecha, św. Barbarę i św. Stanisława Biskupa. W dzwonnicy były zawieszone dwa dzwony, a już wkrótce miał zawisnąć trzeci z łacińskim napisem „Memento Josephi Żarnowski sacerdotis” (Pamięci Józefa Żarnowskiego Kapłana) i płaskorzeźba przedstawiająca Przemienienie Pana Jezusa na Górze Tabor. Wspomniana płaskorzeźba nawiązywała do nowej nazwy parafii, która od stycznia 1840 roku, była pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego.

Wkrótce jednak, czy to na skutek błędów budowlanych, czy złej jakości użytych do budowy materiałów, kościół wymagał nieustannych napraw. Remontu wymagały nie tylko sklepienie, sufit, dach, ale także podłogi i ławki w kościele.

Następne prace, które zamierzał realizować ks. Żarnowski to budowa kruchty, w której mogłyby być składane ciała zmarłych. Potem zmienił plany i postanowił wybudować kaplicę mszalną. na założonym w początkach XIX wieku cmentarzu. Cmentarz parafialny był wówczas położony za miastem i znajdował się w tym samym miejscu co obecnie, ale był wówczas znacznie mniejszy. Cmentarz był ogrodzony z trzech stron. Dopiero ksiądz Żarnowski ukończył jego ogrodzenie..

Budowa kaplicy wymagała kolejnych nakładów finansowych, których nie zdołały pokryć dochody parafii. Była do tego przedsięwzięcia niezbędna pomoc parafian, na którą garwoliński proboszcz bardzo liczył. Zwłaszcza, że w parafii dobrze układały się relacje między proboszczem a wiernymi. Proboszcz z kolei nie miał większych zastrzeżeń do życia religijnego swoich parafian; byli to ludzie pracowici , bogobojni i wielkiej wiary. Dlatego gdy ks. Żarnowski zwrócił się do nich z prośbą o pomoc przy budowie kaplicy, ci pomocy nie odmówili i w miarę swoich możliwości dotrzymali obietnicy. Dostarczyli na budowę kamieni i ofiarowali pomoc przy pracach budowlanych. Budowę kaplicy ukończono jesienią 1842 roku. Garwoliński proboszcz był już wówczas mianowany przez władze diecezjalne vice dziekanem garwolińskim.

Poświęcenie kaplicy i cmentarza odbyło się dnia 8 listopada 1842 roku. Z czasem w kaplicy można było odprawiać na przenośnym ołtarzu msze święte i inne nabożeństwa, a w czasie remontów kościoła parafialnego także udzielać chrztów. Kaplica cmentarna pw. św. Antoniego została nazwana przez wiernych „kościółkiem” i nazwa ta dotrwała do czasów obecnych.

Kaplica cmentarna p.w. św. Antoniego była budowlą klasycystyczną na planie prostokąta. Wymurowana z cegły, tynkowana, na narożach rustykowana. Wewnątrz kaplicy pozorne sklepienie o łuku koszowym. Dach dwuspadowy kryty gontem później blachą. Ołtarz z fragmentami barokowo-ludowymi. W podziemiach kaplicy została pochowana matka księdza, Józefa z Krajewskich Tarnowska, która zmarła w 1849 roku przeżywszy lat 74. Wewnątrz kaplicy znajduje się jej poświęcone epitafium ufundowane przez syna.

W 1854 roku, kolejny i najbardziej tragiczny w skutkach, pożar nawiedził nasze miasto. Spłonęło wówczas prawie ¾ zabudowań. Ogień pochłonął budynki przy ulicach: Młyńskiej, Długiej, Rynku i od południa zabudowania nad rzeką Wilgą. Tragedię parafian ciężko przeżył ich proboszcz. W miarę możliwości niósł pomoc najbardziej potrzebującym nie szczędząc własnych środków. Ks. Żarnowski był już wówczas poważnie chory.

Nieustanna praca, silne przeżycia, troska o los parafian mocno nadszarpnęły zdrowie księdza. Jako, że choroba nie pozwoliła mu pełnić obowiązków proboszcza, ks. Żarnowski postanowił z tej funkcji zrezygnować. Rozdysponował swój majątek. Część pieniędzy przeznaczył na potrzeby kościoła parafialnego. Prosił o odprawianie mszy świętych za duszę swoją i swoich rodziców. Ksiądz Józef Żarnowski zmarł 30 czerwca 1857 roku. Trumna z ciałem zmarłego kapłana została złożona w podziemiach kaplicy św. Antoniego. W kaplicy cmentarnej zawieszone jest epitafium poświęcone ks. Józefowi Żarnowskiemu.

Od dawna na św. Józefa w dniu 19 marca, na cmentarzu grzebalnym, odprawiana jest msza święta za duszę kapłana, który przez 24 lata posługiwał i pracował wśród wiernych naszej parafii.

Oprac. Wiesława Lempkowska

Źródła:

  • Zbigniew Gnat-Wieteska: Dzieje parafii Garwolin 1418 – 1993. Pruszków. -1993, s.215
  • Zbigniew Ganat-Wieteska: Ksiądz Kanonik Józef Żarnowski. – Garwolin. – 2006, s.26
  • Relacje ustne mieszkańców Garwolina
Zdjęcia pochodzą z serwisu www.freepik.com