Marsz Życia ulicami Garwolina

II Marsz Życia, który przeszedł ulicami Garwolina był manifestacją przywiązania do wartości rodzinnych i poszanowania życia każdej osoby, od poczęcia do naturalnej śmierci. Kilkaset osób dało tym samym świadectwo, jak wielką wartość ma życie ludzkie, jak ważna jest rodzina. Marsz rozpoczęła Msza św. odprawiona w kościele MB Częstochowskiej, następnie uczestnicy marszu przeszli do kolegiaty Przemienienia Pańskiego, potem do parafii bł. Jana Pawła II w Sulbinach, by błagać Boga wynagradzając za wszystkie grzechy przeciwko życiu. W marszu szli młodzi i starsi, samotni i z rodzinami, by z różańcem w dłoniach i modlitwą na ustach głośno zamanifestować swoje poparcie dla życia i sprzeciwić się aborcji i eutanazji.














Wiecej zdjęć możemy obejrzeć w albumie poniżej

 

zdjęcia ⇒   II MARSZ ŻYCIA 2014

Mężczyzna w średnim wieku powiedział, że bierze udział w marszu, by pokazać, że nie wszyscy są przeciw życiu, a wiele osób jest za życiem. – Ja jestem taką osobą i nie podoba mi się to, co jest lansowane w mediach, czyli ta cywilizacja śmierci i gdzie nie ma szacunku dla życia. Jedynie w mediach jest szacunek dla związków tzw. partnerskich, homo homo. Ja jestem po prostu za życiem, chciałem w tym marszu odmówić różaniec w intencji życia nienarodzonych. Jestem żonaty, mam trójkę dzieci i normalną rodzinę. Chce w ten sposób wyrazić pogląd na życie, jaki ja mam i moja rodzina- powiedział uczestnik marszu. – Modlitwa w obronie życia dzieci nienarodzonych, to jest coś bardzo ważnego i o to przede wszystkim chodzi, żeby ratować te dzieci poczęte, żeby nie ginęły przez własnych rodziców, przez lekarzy. Po prostu jestem za życiem, chcę swoją modlitwą i trudem tego marszu pomóc w duchowy sposób w ratowaniu życia dzieci poczętych- dodaje młoda kobieta. Pan Marek bierze udział w marszu z całą rodziną dlatego, ponieważ ma poczucie, że teraz należy dawać ostentacyjnie świadectwo o swoich poglądach, systemie wartości, które są dobre. – Żeby wszystkim pokazywać, że życie jest darem najważniejszym dla człowieka, zarówno to od poczęcia, ale i póĹşniej. Mam małe dziecko Marysię, która ma roczek. My wiemy, ile trudu wynosiło to 9 miesięcy, to nie jest tak, że to jest chwila i  się rodzi, ale te 9 miesięcy było wielkie przeżywanie, tak jak ten rok życia wśród nas, dlatego wiem, że ochrona życia od poczęcia jest bardzo ważna. Ponadto, też do śmierci, to była jakaś tajemnica wielka, że ludzie chcą umierać we własnym domu, wśród swoich bliskich, a te czasy wmawiają nam, żeby starszych ludzi wysyłać do hospicjów. Ja się z tym nie zgadzam, chciałbym umrzeć kiedyś wśród swoich dzieci, żeby trzymały mnie za rękę, dlatego to dzisiaj chce pokazać mojemu starszemu synowi, że życie jest czymś najważniejszym- twierdzi ojciec dwojga dzieci.

 Celem marszu była manifestacja wszystkich wierzących ludzi, opowiadających się za życiem. Tak, jak toczą się dyskusje na łamach mediów, nawet na łamach sejmowych, w sprawie życia, w sprawie tego, czy dzieci poczęte mają żyć, czy nie. –To i my chcieliśmy publicznie oddać swój głos i niejako poprzez ten marsz, poprzez takie zamanifestowanie naszej obecności opowiedzieć się za życiem, za prawem człowieka do istnienia, do życia, od chwili poczęcia co naturalnej śmierci. I myślę, że ten cel został osiągnięty, bo sporo ludzi szło w tym marszu, ale też przecież byli ci, którzy ten marsz słyszeli będąc nawet i w domach, bo szliśmy ulicami Garwolina, częściowo Sulbin, widzieli nas ci, którzy stali na ulicy, także myślę, że nie zostanie to na pewno bez jakiegoś echa publicznego, ale też i echa w sercach ludzkich- podsumował ks. Andrzej Lemieszek, proboszcz parafii bł. Jana Pawła II w Sulbinach.

tekst - WJ/KRP

 



Archiwum

Zdjęcia pochodzą z serwisu www.freepik.com